** Niedoszły zdrajca **
...Z dna szuflady Często górę w naszym życiu biorą tęsknoty za czymś, czego nie mamy, nie doceniając tego, co jest w zasięgu ręki...
Delikatna motyla natura,
niepodobna mu było hulać.
Żywot szczęśliwy wiódł
u motylicy boku,
kóra osobistego
pełna była uroku.
Jej uroda, powab i czar
zazdrość wzbudzały u innych par.
Lecz dnia pewnego
motyl znudzony
widokiem codziennym
swej pięknej żony,
modliszkę ujrzał
i wnet pomyślał
innością jej oszołomiony :
- Cóż za odnóża i gładka kibić!
Ta, to dopiero może zadziwić!
Machnął więc ręką :
- Raz się żyje do diabła!
I nim palcem kiwnął -
...modliszka go zjadła!
Komentarze (92)
Pozory mylą - dobrze mówisz kaczorku - to bajka ku
przestrodze :)
Dziękuję kamrag, Joanno, koplido, Amorze1988, Eleno i
Olu za poczytanie i zostawione słowo :) Pozdrawiam
Witaj Nureczko :)))
Refleksja płynąca z tego wiersz powinna być przestrogą
dla potencjalnych zdrajców-samobójców.
Pozdrawiam milutko paa :)))
dobry pouczający.... zaryzykował i źle na tym wyszedł
- nie wszystko tak piękne na jakie wygląda:-)
pozdrawiam
Natura potrafi być okrutna. Pozdrawiam
Trzeba uważać na znajomości. Ciekawie napisany.
Ciekawe refleksja.
gdyby tak bywało, nie byłoby zdrad i dzieci miałyby
pełne rodziny. Fajnie napisane, ku przemyśleniu.
Pozdrawiam :)
Warto ciągle odkrywać w partnerze nowe cechy i
doceniać to, co mamy.
Shizuma i A.A. cieszę się, że wpadłyście :)
Bardzo dobrze, bo kto odchodzi od pięknej żony
Pozdrawiam nureczko
Zasłużona spotkała go kara :) pozdrawiam
To była kara.
Wyjątkowej rozkoszy nawet nie zaznał tzw - nie zdążył
:)
Nie chciał zmienić na lepszą karacie - na inną...
Dziękuję, że czytacie i komentujecie :)
Bardzo dobry refleksyjny wiersz! Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje nureczko...zabrałam nawiasy. Miłego wieczoru.
To nie ryzykant Leonie - to kamikadze :)
Masz rację Andreasie - może trzeba raz a dobrze, ale
nawet tak nie zdążył :)
Dziękuję za komentarze kolejnym czytającym :)