Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

... Soul ...

Nie lękaj się mego przybycia...

... A spomiędzy drzew wyłania się postać.
Wysoka, młoda...
jakby lekko przygarbiona.
Ubrana jest w czarną suknie
z kapturem na głowie.
Jej oczy pałają ogniem,
złowieszczym blaskiem.
Po policzkach ciekną łzy...
Jej twarz tak wychudła,
biała i rozmazana -
niczym mgła.
Zdaje się mówić:
"Nie chcę... Błagam, pomóż mi przestać!"
Na próżno chcę jej pomóc...
Nagle znika...
I znów pojawia się za drzewem.
W dłoni dzierży długi kij,
a na jego końcu coś na krztałt noża.
Tyle, że przypominającego półksiężyc.
Jej oczy teraz jakby pełne zimnego blasku.
Ogień gdzieś znikł.
Po policzkach płynie łza po łzie.
Jej usta blade zimne niczym lód...
Wyciągała do mnie dłoń -
chudą, bladą i jakże lodowatą.
Knykcie miała zbielałe,
na przegubach głębokie rany,
a z nich spływała powoli -
gęsta, szkarłatna krew.
Jej długie ciemne włosy,
a w nie wplecione czerwone i białe kwiaty.
Róże?
Tak to były róże...
Zbiżała się do mnie.
Powoli, drobnymmi krokami.
Była coraz bliżej mnie.
Serce zaczęło mi gwałtownie bić...
Tak poznałem Śmierć...

Kiedyś musiałam przyjśc. Właśnie nadszedl ten czas...

Dodano: 2006-08-06 01:15:57
Ten wiersz przeczytano 580 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Toniczny Klimat Mroczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »