W wietrznym splocie
Lubię obudzić się, gdy szarość
przeciąga się
i z wolna blednie.
Kiedy półsenne fale grają,
to uderzają
o kamienie
śpiące na brzegu. Rozpełnione
słońce przeziera
przez wiklinę
i jawi się na horyzoncie
koszem dojrzałych
mandarynek.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2024-02-04 10:58:36
Ten wiersz przeczytano 3164 razy
Oddanych głosów: 64
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (86)
Isano, Nel-ko
bardzo Wam dziękuję :)
Pan Bodek, dziękuję za - ślicznie :)
Poetyckie przebudzenie:):) pozdrawiam serdecznie:)
Kri, bardzo dziękuję :)
Z podobaniem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Zenek 66, dziękuję :)
Lubie czytac o takich 'splotach'.
Slicznie ujete przebudzenie.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Wow!
krystaliczna Poezja,
z ogromnym podobaniem,
uznaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Czuć zapach poezji w wierszu
jak zawsze Zofio
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mnie to cieszy :)
Bardzo dobry wiersz
Dziękuję, Lavendo :)
świat byłby lepszy, gdyby wszyscy byli jednakowi? Nie
ma dwóch podobnych nocy , ale lubię zapach
pomarańczy:) pozdrawiam serdecznie
Dziękuję :)
Bardzo nastrojowo :)