(4) Nasza jesień
W swetrze wydzierganym na drutach z
miłości,
Bukiet mi podajesz związany uśmiechem,
Nowa pora roku idzie do nas w gości,
Włosy czesze lekkim, korzennym oddechem.
Wyrudziały liście, zaśpiewały cicho,
Śliwy w słój zamknęły serca fioletowe,
Na płocie okrakiem rozsiadło się licho
Z jesiennym katarem prowadząc rozmowę.
Koniec września załkał nad moim ogrodem,
Ławkę pod jabłonią przystroił perłami,
Dzień, choć coraz krótszy, oblepił się
miodem,
Czerwień niósł po lasach ptasimi
skrzydłami.
Licho mchem utkało w swoim kącie szpary,
Na wieczór i pustą spiżarnię się zżyma,
Wśród jarzębin płoną najdziwniejsze
czary,
Odlatują wilgi, przyjdzie sroga zima.
Komentarze (12)
pięknie:))
Baaardzo na TAK :)
piękno jesieni... malowniczo rytmicznie - wiersz z
najwyższej półki:-)
pozdrawiam
Pięknie obrazowany wiersz,
serdeczności przesyłam:)
Tak się miło nastroiłem(choć jesiennie),a tu nagle
straszysz srogą zimą...
Miłego Ewula.
Piękny, malowniczy wiersz o jesieni. Pozdrawiam.
Bardzo mi sie podoba, moje klimaty:)
"Z jesiennym katarem prowadząc rozmowę." jak siły
natury z sobąa rozmawiają to wychodzą też ciekawe
rzeczy
Zajesienniało się :)
Podoba się:)
Dobrze napisany, melodyjny 12-zgłoskowiec, bez
zarzutu. Obrazowy i ciekawy przekaz, uważam że to
dobry, poetycki wiersz. Pozdrawiam
Bardzo malowniczy wiersz i tak lekko napisany:)