Abstrakt o winie w Skawinie
Kiedy po winie
noga ci się powinie…
Nie narzekaj, wstań.
Zjedz potrawkę na winie,
a dla smaku wrzuć
do niej, co się nawinie.
Nie myśl, nie grozi,
że po niej się zawiniesz.
Śmierci w nos prychniesz
i hołubce wywiniesz,
śmiejąc się jej w głos
na ryneczku w Skawinie:
„Mam ja win wiele,
mnie po winie weselej!”.
autor
zetbeka
Dodano: 2017-12-09 11:57:18
Ten wiersz przeczytano 1686 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Nigdy w ten sposób nie pisałem
o winie, oczywiście mam na myśli
wino, a nie winę, ale Ty
napisałeś to pomysłowo, dowcip-
nie i zabawnie, a dodatkowo
świetnie wiersz spuentowałeś.
Miłego dnia.
Tytuem komentarza mój stary tekst - również z zabawą
słowem wino - wina:
"Niewinna piosenka"
Był chłopak i była dziewczyna
(historia banalna, aż boli!)
Na stole butelka wina,
Materac na antresoli.
Smak wina upajał nieziemsko,
A kolor zwyczajny – jak wino.
Materac kusił anielsko,
Czas z winem zwinnie popłynął.
Nie wiedział nikt tego skąd blaski
Się wzięły w butelki odmętach
- z oczu dziewczyny odbite,
Czy może z winy napięcia?
I nie wiadomo co bardziej
Młodego chłopaka kusiło
- pościel na antresoli,
Czy wino tak mocne było?
Dziewczyna uśmiecha się z lekka
I znowu te blaski, bajery…
Smak winny i panna winna
- nie szukaj innej kozery.
Był chłopak i była dziewczyna
(historia banalna, aż boli!)
Na stole butelka wina,
Materac na antresoli.
Miłego dnia :)
Oczywiście, przecież to tylko Ziemia się kręci, a my
staramy się na tej karuzeli utrzymać równowagę ;)))
było wesoło, ale szło się prosto :)))
O, więc to sielanka również o Tobie, Marcepani :)
byłam w Skawinie - dobrych parę lat temu :) siedziałam
przy winie z przyjaciółmi :)))