Agato z Grzybowic przychodzisz...

Agato przychodzisz do mnie w snach
A ja sobie Ciebie wyobrażam
Po tym jak Tyś się mi opisała.
Przepraszam Cię,
Ale w tych snach
To z Miłości Cię zjem.
W owych snach
Na rękach noszę Cię
I na jawie też bym tak chciał.
Tak jak i w snach
Tak i na jawie
Chciałbym Ci podarować pocałunek
Pierwszy i nie ostatni!!!

Agato przychodzisz do mnie w snach
A może jest możliwość
Byś przyszła na jawie
I nie chodzi tu o to
Byś była ze mną na festynowej zabawie.
Jeśli to możliwe
To oroszę pozostać na zawsze.

Ja ciągle pukam do twego serca
Używając do tego sprytnego
I nie do końca konwencjonalnego
Jak na razie urządzenia,
Który służy do dzwonienia
A raczej telefonowania,
Oczywiście telefon komórkowy
Mam teraz na myśli.
I tak sobie myśl
Może tradycyjny list Ci wyślę
Jednak nie znam dokładnego adresu.

A jeśli będzie taka potrzeba
To zaczekam na Ciebie
I ze sto lat
I w tym czasie zjem
Pełen wagon chleba.

Marzy mi się
Nie tylko w nocnym śnie,
W którym Ty… przychodzisz do mnie,
Że wybierzesz mnie
A nie jakieś, „obcego”, innego!!!

Proszę, jeśli to możliwe
Agato zatrzymaj mnie dla siebie.
Wiem, z własnego doświadczenia,
Że jeśli się czegoś bardzo pragnie
To często bywa jak na złość odwrotnie.
I nie ukrywam,
Że obawiam się,
Że jeśli ja tak bardzo chcę
To Ty… na przekór nie!!!

Mam nadzieję,
Że me lęki są bez podstawne,
Ale jeśli kiedyś
Rzeczywiści mnie nie zechcesz
To przyjmę to z smutkiem
I jakoś będę dalej żyć!!!

Agato w moim śnie
Jesteś niczym gwiazdy
A ja łapiąc i czerpiąc z nich Miłość
Wołam do Ciebie
Z nadzieją,
Że usłyszysz,
Że chcę Cie lepiej poznać.

To jest oczywiste,
Że na razie o wielkiej Miłości
Nie można mówić,
Za pewne to rozumiesz
Na razie to znajomość
Na odległość
I na szczęście na odległość
Ok. 9 kilometrów!!!

Agato przychodzisz do mnie w snach
I ja wiem, że to nie jest spóźniona Miłość.
I wiem też,
Że ten sen i każdy następny
Nie jest niczym konająca iluzja,
Lecz rodząca się
Miłość szczera i prawdziwa,
Która przetrwa nie jeden wiek!!!

Oczekując na wyklarowanie się
Naszej znajomości
I śląc Ci wirtualną różę
Z nadzieją, że nie powędruje w nicość.

Piszę z nadzieją
A powiadają,
Że nadzieja matką głupich.
Ja wolę byś nawet głupi
Byle by być z Tobą Agato.
A wiesz ja z Tobą
Chcę prze tańczyć nie jedną noc!!!

I na koniec dodam
Zupełnie szczerze i jak zawsze,
Wszystko od siebie,
To, co z mego serca się bierze…,
Że gdy wszystko dla mnie traciło sens
To zupełnie nie spodziewanie
Tyś się w mym życiu pojawiła
I wszystko na lepsze zmieniła,
Tyś Agato jest źródłem
Niezgłębionej Miłości
A nie znając Ciebie
Otuliłbym się nie stety
Płaszczem ciemności
I snułbym w wierszach
Bez końca
Marzenia o pięknej nieznajomej,.

autor

AMOR1988

Napisany: 2008-06-04 Dodano: 2008-06-05 11:20:00

Ten wiersz przeczytano 636 razy

Oddanych głosów: 7

Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie