Alchemia Serc c.d
GOSIACZKOWI:*:*
Osobliwe modlitwy -
Gdy to nie dłonie ku sobie się zbliżały
lecz oddech ust składaliśmy na mchach.
Osobliwe modlitwy -
Gdy naszą świątynią był ten dolmenów
szmaragd
zamykany w świadomym praw lęku.
Z dala od gnijących czernią studzienek
od przewracanych miast stukrotnie
skrywaliśmy połówki naszych drżących
powiek
przed zimną chłostą neonowych błyskawic.
Miłosna bryza napływała krwią niezmąconą -
wówczas
a serca w cichej swej harmonii szeptały do
siebie czule.
Dziś gdy szkaradność rozumu siłą wdarła się
na salę
wystąpiły rany okropnych pożegnań
na szalonych rumakach buntu a
nieokreślenia
przychodzą noce by dzielić to co połączone
modlitwą było.
Jednak w okowach celebratorii
bezsilne są ich i nasze odruchy starań
Gdy jedno jest wszystkim a wszystko
jednym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.