Szare pocałunki nocy
Gosiaczkowi :* Tobie co serce sercem rozgrzało moje najskrytsze marzenia Miłosne
Szare pocałunki nocy
gdy w samotnej szacie powraca niczym
koszmar
splatają się z gorączką mych warg
zimnem nienazwanym i obcym.
Ramiona w tęsknocie zamierają jak przed
laty
okręty obłoków suną ponad miastem
gdzie oko moje niczym snem zdrowym
zasnute
zdaje się ronić kolejną łzę w rozstaniu.
Tęsknota mnie zniewala krusząc moje rany
dawne
Bez Twych ust usycham jak nić na wietrze
bez Twych słów upadam w czeluście tego
mroku
bez Twej miłości jestem tylko jeszcze jedna
nizapisaną księgą
Upraszam się o Ciebie i modlę do
najwyższych sił
by przywróciły mi moc, by pomogły odnaleść
we mnie siebie samego.
PIOTR 23.12.2007 WAŁBRZYCH
Komentarze (1)
Pieknie Piotrze , warto bylo tu zajrzec przed snem
-Pieknie !!!! Pozdrawiam goraco-Bogna