Alic(ja)
wczoraj wieczorem założyłam
sukienkę nazbyt krótką
pokazać nogi zamiar miałam
zerknęłam szybko w lustro
szminki za gruba warstwa szpeci
w pończochach oczka leją łzy
lakier ulotnił się z paznokci
a w lustrze smutek lśni
szpilki zdejmuję swoje przeszły
sukienkę midi włożę dziś
z uśmiechem mrugam do lusterka
nowe nadchodzą dni
Przypomniał mi się gdy czytałam wiersz Pana Vick Thor
Komentarze (31)
każdy poranek niesie coś nowego a wizerunek w lustrze
idzie z duchem czasu ;)
/01:27/ :) - no ciotka - szykuj się:)), mimo aury -
nowe piękne dni - tylko czekają:), Pozdrawiam
fajny wiersz-pozdrawiam
Bardzo dobry, optymistyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Re:calvados- to chyba się jutro napiję:) ( mam taki
wierszyk!)
Bardzo fajne takie, porządkujące,
spojrzenie w lustro. Miłego wieczoru. Dzięki za
uśmiech.
Mimo potyczek z wizualizacją piękny optymizm na
końcu... Uszanowanko 'D
Podoba mi się...ten uśmiech :))
Pozdrawiam.
midi dobry wybór na jesień no i tych oczków
rajstopowych nie widać:)))
podoba mi się, właśnie, nie zawsze mini jest na
czasie, zwłaszcza teraz gdy jesień podwiewa :-)
"szminki za gruba warstwa szpeci
w pończochach oczka leją łzy
lakier ulotnił się z paznokci
a w lustrze smutek lśni"
Nie pomysl sobie Jo z Alka
ze sa samotne Twe odczucia
nie wiem czy lepiej jest stluc lustro lub sie po
prostu isc i upic :)
co tam sukienka co tam szpilki wazny usmiech
pozdrawiam:)
Jozalko,ja myślę,że to tylko jesienna
chandra.Uśmiechnij się i głowa do góry.Pozdrawiam
serdecznie.
rzeczywiście niebanalnie a przy tym bardzo udanie:)
ubiór okrywa tajemniczość i uwodzi
pozdrawiam