Amatorka
Dlaczego świat ?
Tak blisko stoję krawędzi
W środku dnia
W tłumie bezimiennej ludzkości.
Dlaczego stos ?
Podpalamy nadal za herezje
Przeciw kościołowi
Dziewice tak nie liczne
Giną od żaru płomieni.
Dlaczego szept ?
Zauważalny jest bardziej od krzyku
Gdy spędza sen z powiek
W codziennym tramwaju widm.
Dlaczego bezsenność ?
Za dnia i w nocy
W sercu i w duszy
Powieki wciąż widzące.
Dlaczego ja ?
Dlaczego strach ?
Dlaczego sen ?
I odwieczny bezbronności lęk ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.