Aniele mój
Barwami tęsknoty,
Maluję twoją twarz.
Z życia prostoty,
Nie zniknie problem nasz.
Bo przez długie, długie lata,
Me serce zniszczone,
Nasiąkło bólem jak wata.
Jak motyl zmienione,
Powtórnie w larwę.
Utraciło już sens.
Lecz może gdy narwę
Owoców nadziei… kęs
Jeden skosztuję,
I lepiej poczuje
Się już o wiele
I nawet weselej.
Odzyskam siły,
By walczyć o ciebie,
Aniele mój miły,
Tyś na ziemi, nie w niebie…
autor
Olcia:*
Dodano: 2008-05-26 21:26:34
Ten wiersz przeczytano 497 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Pięknie !! Widzę postępy w składzie wyrazów :D Same
plusy:) +++:)