Anomalia
Ulicami tętniącymi życiem
Przemyka cień dawnych marzeń
Anomalia upływu czasu
Przez wyniszczone ciało
Przechodzą sztyletem uśmiechy
Dzisiejszych racjonalizacji
W białych włosach sztuczne kwiaty
Odbijają ognie, które choć przygasłe
Przeczą wszelkim konwenansom
Ulicami tętniącymi życiem
Idzie nastolatka recydywistka
Przeżywająca swoją trzecią młodość
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.