astry
niosę resztki lata
w kolorowych słoneczkach,
garścią marzeń związałam
nie dotkniętych od dziecka.
dzieciom trzeba kredek
by łzy w uśmiech zamieniać,
Tobie daję te astry
…a mnie starczą marzenia.
niosę resztki lata
w kolorowych słoneczkach,
garścią marzeń związałam
nie dotkniętych od dziecka.
dzieciom trzeba kredek
by łzy w uśmiech zamieniać,
Tobie daję te astry
…a mnie starczą marzenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.