Ateista
Ateista z Częstochowy,
siłę swoją czerpał z głowy,
lecz gdy się okazało,
że mu rak toczy ciało,
błagać Boga był gotowy…
Ateista z Częstochowy,
siłę swoją czerpał z głowy,
lecz gdy się okazało,
że mu rak toczy ciało,
błagać Boga był gotowy…
Komentarze (15)
Nawrócić można się w każdej chwili. Ten wiersz brzmi
jak szyderstwo z ateistów. A każdy ma prawo przecież
żyć według własnych przekonań.
Pozdrawiam serdecznie :)
Niektórzy wolą umrzeć, niż przyznać się do utraty
kontroli...
Jak śmierć zagra twista,
ginie ateista,
a kiedy go bierze,
pamięta...pacierze!
Skąd taka pewność i takie bezpodstawne uogólnienie.
Nie z cżstochowy jestem ale ateistą, gdy się zdarzyło,
nie klękałem porzed obrakiem ani do Kościoła nie
pobiegłem, tylko do lekarza. Wystarczyło.
Jak trwoga, to do Boga!
Serdeczności M.N:-))
modlili się tak:
on normalnie,
a rak wspak.
pozdrowionka :)
Znam takich, co w obliczu choroby nagle kolędę
przyjmują.
Mądry limeryk, pozdrawiam.
świetny limeryk a jaki prawdziwy Pozdrawiam:))miłego
dnia
Bardzo ładny limeryk. Tak czasem bywa. Pozdrawiam
Tak, tak, jak trwoga to ...
pozdrawiam :)
Ładny ciekawy limeryk. Pozdrawiam.
Limeryki mają rozśmieszać, ten mnie zasmucił,
znów na sale szpitalne gdzieś rzucił.
Jakbyś o moim sasiedzie pisał... Smutne to bardzo ale
niestety zdążą się dość często.
Pozdrawiam serdecznie :*)
oj tak- jak trwoga to do Boga
Dość typowe nawrócenie, w myśl porzekadła "Jak trwoga
to do Boga".
Miłego dnia:)