bądź już
maluję
na suchych opłatkach powiek
kolorowe wiosenne kreski
i usta
zacierpią czerwienią
to taka pora roku
niech cierpią
na skórze zostawiam kwiaty
dla wiatru
dla zapachu
maluję się wiosną
od nowa
pod jeszcze niedbałym niebem
niecierpliwie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.