Bajeczka
Kiedy wieczór zapada
Mrok na ulice opada
Dzieci powoli zasypiają
i kolorowe sny mają
Jednak na wzgórzu
Gdzie jest zamek pełen kurzu
Mieszka czarna postać straszna
Myśli, że w miasteczku jest ważna
Tworzyb zaklęcia i mikstury
Dzięki nim przenika przez ściany i mury
Owinięta czarnym płaszczem,
ręką siwe włosy głaszcze
Zachodzi wszystkich znienacka
Była już u Zosi i Jacka
Jednak oni się nie bali,
bo już dawno słodko spali
Radze wszystkim maluchom
niech uciekają we śnie
wszystkim ZJAWOM I DUCHOM!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.