Ballada o MIŁOŚCI
Przypadkiem go spotkała
Nigdy, że to właśnie ten by nie
pomyślała
Przecież widywała go już od dawna
Wydawałoby się sprawa całkiem zabawna
Wspólne spacery, długie rozmowy
Koleś był dla niej po prostu bombowy
Nigdy wcześniej by nie powiedziała
Że on to właśnie typ jej ideała
Z nikim tak dobrze jej nigdy nie było
Lecz to się już teraz zmieniło
W sumie byli dwoma przeciwnymi biegunami
Ale kochali się przyciągającymi siłami
Tak sobie razem ze sobą żyli
Więc ślub wziąźć postanowili
Teraz mają już gromadkę dzieci
A czas ku starości im leci
Komentarze (1)
Ładna ballada :) Tylko zakończenie psuje wiersz...