Będę wiosną
Dzień ściemnia niebo i serwuje
wronom kapuśniak w kartofliskach
wpół zadymionych. Ptak chce uciec
za morza, gdzie ma ciepłą przystań
zimą. Głos wiatru w wiązach uwiązł
i jakby rzęzi. Pająk (nitką)
wplątał się w romans z późną różą
i nie pozwala ścichnąć skrzypkom,
w leszczynach piękność rudokita
ma twardy orzech do zgryzienia.
Wierzbowe łzy wiatr z grubsza wytarł,
resztę scałował. Gdzieś pociemniał
las i posmutniał, lato zwiędło.
A mnie liliowo, śpiewnie, głośno.
Zimą ci będę lata pełnią,
a tej jesieni chcę być wiosną.
Komentarze (69)
Podoba się, pozdrawiam.
po prostu zachwyca - pozdrawiam.
w wiązach uwiązł, fajnie, pozdrawiam
bądź każdą porą roku :)
Jak zwykle piękny wiersz,jak dla mnie,uwielbiam
połączenie przyrody z emocjami uczuć,zresztą wiem,że
nie tylko ja.
Bardzo do mnie przemawia wers -
"Wierzbowe łzy wiatr z grubsza wytarł,
resztę scałował".
Fajne to wytarcie łez.
Miłej soboty życzę:)
Ewuniu jak zawsze zachwycasz i to bardzo chociaż
malanchlijnie ale pięknie
:)+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Pozdrawia bardzo serdecznie :)
Osobiście wiersze, między innymi , dzielę na napisane
z wewnętrznego impulsu i tzw. głodu poetyckiego. Te
pierwsze mają większe szanse zaskoczyć oryginalnością,
te drugie są często pozbawione świeżości, bo to
raczej kombinacja wyobraźni , z próbą uwiedzenia
wymyślanymi przenośniami.
Dla mnie ten wiersz jest pochodną głodu poetyckiego.
Rymom trudno cokolwiek zarzucić, ale podczas czytania
trochę przeszkadzają w płynnym czytaniu wiersza, a
przecież głównie o treść chodzi, ale to nie tyle
zarzut, co próba uświadomienia, że wiersz rymowany
cechuje pewien rytm. Gdy się rwie – wiersz traci
naturalną płynność.
Przykład:
W płynnym czytaniu:
Dzień ściemnia niebo i serwuje wronom
kapuśniak w kartofliskach pół zadymionych.
Ptak chce uciec za morza,
gdzie ma ciepłą przystań zimą.
A z rymami brzmi:
Dzień ściemnia niebo i serwuje
wronom kapuśniak w kartofliskach
wpół zadymionych. Ptak chce uciec
za morza, gdzie ma ciepłą przystań
zimą.
A teraz przenośnie: dzień ściemnia niebo(
problematyczny skrót myślowy; to raczej niebo się
ściemnia pod wplywem różnych czynników)
„w leszczynach piękność rudokita
ma twardy orzech do zgryzienia.”
Twardy orzech do zgryzienia to powszechnie problem
lub sprawa, które trudno rozwiązać. Czyż to nie
przesada mówiąc o wiewiórce? Czemu ma ta przenośnia
służyć, co powiedzieć czytelnikowi? Chwytliwe, ale
mało oryginalne.
„Wierzbowe łzy wiatr z grubsza wytarł,
resztę scałował. Gdzieś pociemniał
las i posmutniał, lato zwiędło.”
Oczywiście każdemu wolno używać w tworzeniu metafor
animizacji, antropomorfizacji i personifikacji. To
dosyć skuteczny sposób pobudzania ludzkiej
wrażliwości i empatii, ale gdy jest to stosowane jako
sztuka dla sztuki, trąci to egzaltacją i przesadą w
odczytywaniu czy opisywaniu przyrody.
Czy zauważyla Pani , jak często w Pani wierszach
powtarzają się wiatr, łzy, deszcz? To jedyne środki
do opisu emocji?
Pani wiersze mają niemal stały schemat: Opis przyrody
i puenta w odniesieniu do swojego aktualnego albo
wyimaginowanego stanu emocjonalnego. Nic w tym
złego, ale tylko przyroda ma na to wpływ?
Pani poziom zaawansowania nie budzi moich zastrzeżeń.
Więcej mam ich do Pani aktywności, sposobu
komentowania i chęci dzielenia się swoimi
umiejętnościami z innymi, chociażby z tymi, którym
warto coś podpowiedzieć i doradzić. Za liczne głosy
zachwytu można by się odwdzięczyć merytoryczną
pomocą. Nie warto zadbać o podniesienie poziomu Beja?
Przyroda wpleciona w miłość :) Piękny wiersz.
Pozdrawiam :)
Opis przyrody z polotem ...a potem to juz tak milosnie
ze serce rosnie ...dobrej nocy
Pięknie.Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie, delikatnie, romantycznie.Śliczny
"motyl".Ciepło na sercu się zrobiło ;-) Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-) Bądź sobą-taką jak w tym
"motylu", tak najpiękniej :-)
piękna melancholia...eh, niektórzy faceci to mają
szczęście:) pozdrawiam Ewula
Bardzo się podoba, od kapuśniaku w kartofliskach po
wiosnę jesienią:)
Miłego wieczoru.
bądź każdą porą roku
a najbardziej sobą
pozdrawiam
Takie wiosenne psikusy płata wrzesień +)