Best Ja
Ależ jestem wściekła,
za chwilę zacznę szaleć.
Nazwał mnie „smutna małpeczka”,
że też z orangutanem
musiałam się zadać.
Byłam ładna
jak sarenka, pracowita jak pszczółka,
nawet seksowną foczką,
ale to, to
za wiele.
Nie będzie mnie jeleń
wyzywał od człekopodobnych.
Tak się do żony
nie mówi przecież.
Gruboskórny niedźwiedź!
Osioł głupkowaty!
Już ja mu w ramach zapłaty
za małpkę (małpę może?!)
odpłacę nadobnie,
niech baran sobie
sam gotuje i pierze.
Od dziś, jedyne zwierzę
z jakim można mnie porównać - to
motylek.
Lecę, może wrócę, ale nie wiem za ile.
Niech panowie z opowiastki, jeden wysnują
wniosek.
Proszę
nazywać żony z rozwagą i pilnować kiedy
przestać.
Nieostrożnym w domu, może zostać bestia.
Komentarze (71)
pomysłowy wierszyk - chciał mówiąc
„smutna małpeczka” zyskać twoje względy a mu się
oberwało - niech cedzi słowa
Pozdrawiam Serdecznie DoroteK
zezwierzęcona opowiastka
luzacka i z humorkiem
pozdrawiam
Fajny jest i tyle...(:-)}
+ Pozdrawiam
Usmiechnelam sie pełną buzią, na wesoło udzwignelas
temat , który kobietom znany - bardzo dziekuje przy
okazji za trafne uwagi pod moim wierszem , ale
pisałam go w samolocie i troche tam namieszalam ,
jak to dobrze miec kogoś po drugiej stronie , kto
pomoże - sciskam miła !
Dobra rada dla panów,pozdrawiam Dorotko cieplutko :)
Witaj Dorotek,
a może Ty jesteś drapiezny kotek?
Gratulują oryginalnego pomsłu i poczucia humoru.
Dziekuję za dobre słowo dla mnie.
Pozdrowienia łaczę.
:o)) To sobie naważył piwa.
Jak nic, konsekwencje muszą być.
A to zwierz!
Best Ja, prawdziwa,
tego nie można puścić płazem,
ma peelka rację:)
Fajny, dowcipny wiersz,
pozdrówka przesyłam:)
sobię
Powiedział do Pani. To JA !Jeden na Cię robię
Niedojadam ! Nie dopijam! Nie śpię! Haruję i
skrobię
sukieneczki, z haleczką pończoszki
perfumki, z pachnidłami broszki !!!
sprawiła mu rozwód i odtąd, sama: Kupuję
sobię!
(: Pozdrawiam serdecznie Miłe Panie :)
best ja - bestia... maly myk, a jaki efekt:) to lubie!
dzieki za usmiech, zyciowy tekst;)
zabawnie :))
taaa, Misiu Pysiu...
:)
Dziekuje za humor, jestes wspaniala, jak kazda z nas:)
Super wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Natychasz Dorko czasem, niczym wena codzienna, więc
podyskutujmy.
Najpierw wziął Cię za małpeczkę - a więc kieszonkowo
sam gorylem ochlapusem i pociągał zdrowo.
Znów na nóżki - jak sarenka, się wściekały już
panienki,
seks i foczka to już plaża - myślał, że ci tam pokaże.
Lecz to goryl jak powiadasz, osioł, niedźwiedź - cóż,
wysiadasz - co takiemu ugotować, po co masz się
rozczarować?
Jeśli z Ciebie wciąż motylek - twoje kwiatki, on ma
"tyle"
(tu mu pokaż figę z makiem, leć po nektar ze
świstakiem)
I tego się trzymajmy motylku.Niech panowie będą
ostrozni hi, hi.