Bez angażu
stanęłam na rozdrożu
by przejrzeć się w lustrze
[ pożyczonym ]
z dalekiej podroży
wyciągnęłam krzyż
przybijać na nim zaczęłam
puste marzenia
rozrzuciłam na zwierciadle
bezdech samotności
przymierzając cudze uśmiechy
[zostałam aktorką
- bez angażu ]
autor
Usagi:P
Dodano: 2007-11-23 23:48:14
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ciekawy wiersz. Niejednoznaczny, niedosłowny. Forma
króciutkich zwrotek bardzo pasuje. Użycie czasu
przeszłego sugeruje, że wciąż jest nadzieja. Czytałam
z zainteresowaniem :)
ładny wiersz :) szkoda że smutny...