Bez odpowiedzi
Nie pytajcie
Dlaczego i po co
Wróciłam do Miasta
W którym polskość
Choć cierpieniem naznaczona
Przemawia w swym bogactwie
Słów barw smaków
Coraz głębiej czyściej
Odradza się jak Feniks
Owszem trudny czas
Lecz po pokucie
Następuje oczyszczenie
Nic nie przemija
Nie odchodzi w oka mgnieniu
Nie będzie nas – będzie las...
autor
lwowianka
Dodano: 2005-08-23 09:40:37
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.