Bez powodu

ewaes,

jak długo jeszcze masz zamiar obchodzić się z nim (z
jego "urażalstwem")jak "ze śmierdzącym jajkiem"? :)
Pisząc o ego, nie miałam na myśli egoizmu jako
takiego...

Nie będę jednak ciągnąć tematu, bo ani nie jestem
psychologiem, ani kącikiem porad sercowych w
"Przyjaciółce", a i ten portal nie jest najlepszym
miejscem (moim zdaniem)dla takich tematów. Poza tym
każdy sam najlepiej wie, czego oczekuje od życia,
miłości i innych takich :)))

@kobita--spieszę z wyjaśnieniem :tak niewiele trzeba,
żeby go urazić. Ja to wiem. Zawsze czuję w powietrzu
burze i staram się zapobiegać. Jeśli się nie uda to
biegnę tulę i chcę wszystko załagodzić. A lęk...boje
się, żeby ta chwila się nie przedluzala. Nie z egoizmu
bo jestem pewna że oboje wtedy siebie szukamy, tyle,
że on jest bardziej dumny i rozsadny :)
Dziękuję :*)

Zgrabny wiersz:)

Zgadza się - "kocha się za nic" :)

ale
"Z lękiem, że znikiniesz znów na chwilę,
nie czekam, aż się skończy burza (...)

lęk nie jest dobrym doradcą, bo wypływa z ego - obaw o
własny "komfort", a nie ze źródła, czyli "czystego"
serca :))

to tylko takie moje odczucia, nie trzeba się z nimi
zgadzać :)

Czasami miłość kocha za nic...
Pozdrawiam noworocznie Ewo:)

dokładnie, miłość jest bez powodu... :-)

@e.jot -mi też się podoba, czasem wena robi mi
niespodzianki:)
Dziękuję :*)

i takie oblicze może mieć ona
bo jest nieodgadniona...
+ Pozdrawiam serdecznie

Znikniesz*
dwa przeciwieństwa ponoć się nawzajem przyciągają
serdeczności Ewuś :)

To prawda, że w miłości nie ma żadnej racji do braku
adoracji... pozdrawiam :)

Uroczy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)

Najlepszy z Twich wierszy.
Bardzo mi się podoba.
Miłego wieczoru, Ewo:-)

No chyba, że tak :)

@Mily--nie musi ale może :)
Dziękuję :*)

Bardzo mi się podoba, choć z ostatnim wersem się nie
zgadzam :)
Pozdrawiam Ewo :)

@Mariusz - - podobno tak jest, moja siła przyciągania
jeszcze chyba niewystarczająca... :) :)
Dziękuję :*)