Bez pożegnania
Dla Karolinki... Radości mojego życia, której już nie mam... Pomimo tego, że jej tu nie ma nadal ją kocham!!!
Znałam dziewczynkę, która uśmiechem dzień
witała
Znałam dziewczynkę, która ze wszystkiego
się śmiała
i śmiechem tym radość innym sprawiała
Znałam dziewczynkę, która niczego sie nie
bała
Znałam dziewczynkę, co po łące kwiaty
zbierała
i na nic uwagi nie zwracała
Znałam dziewczynkę, która za motylami
biegała
i z życia co sie da brała...
Niestety tylko ją znałam bo odeszła bez
pożegnania
Nie mówiąc nawet dlaczego odejść
musiała...
Miała piękne, mądre oczy...
Włosy jakich nikt nie ma...
Głosem anielskim koiła moje uszy...
Niestety jej juz nie ma...
I nie słyszę już jej śmiechu pięknego
I nie widzę uśmiechu cudownego
Bo to wszystko to tylko wsponienia
O osobie. której tu z nami nie ma...
Dla niej czas nie miał znaczenia
Nie wiedziała, że tylko tyle zyć będzie
Otaczały ją liczne marzenia
których spełnienie się nie odbedzie
Żyła, bo żyć miała
Kochała, bo kochać miała
I nic nie zmieni tego, że w naszej pamieci
została...
Dziś pozostało mi tylko zapalić świeczkę
I przypomnieć jej jak bardzo ją kocham
I ile oddałabym za to by wróciła
albo się ze mną zamieniła...
Bo gdybym mogła cofnąć czas
nie patrzyłabym bezsensownie jak umiera
Trzymałabym ją za rękę
z myślą, że sobie życie odbieram
Ale to nie miałoby znaczenia
bo ona doczekałaby marzeń spełnienia
a to wszystko znienia...
Zawsze będę o Tobie pamietać!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.