Bez skrzydeł
Razem z Tobę straciłam skrzydła anioła.
A przecież nigdy nie chciałam zostać
człowiekiem.
To stało się tak szybko.
Jeden raz z nim. Nic więcej.
Nie wiedziałam, że Cię to zaboli.
I już nie ma Nas.
Naciągnę błonę na ramiona.
Rozłożę ręce.
Poszybuję nocą z szóstego piętra.
Będzie tak, jak kiedyś z Tobą.
Ten jeden ostatni raz na ziemi,
Stanę się Aniołem
Śmierci.
I poczekam na Ciebie tutaj i u NIEGO.
Otulisz moją zimną powłokę swoim życiem.
A gdy zaśniesz na zawsze,
Przyjdziesz do mnie
I na nowo wyrosną mi skrzydła.
Komentarze (3)
nie,staraj się zostać aniołem ,pomyśl tylko kogo tyum
skrzywdzisz-uwierz,coś o tym wiem.
Wiersz jest piękny, przykro mi tylko, że pisany z
takiego powodu. Cokolwiek, ktokolwiek by Ci teraz nie
napisał, to nie pomoże, ale uwierz, czas pomoże.
Musisz być silna jeśli ten wiersz opisuje
rzeczywistość. Nie daj sie złym myślom... Proszę!!!
Smutny wiersz, bardzo smutny ...