To już?!
Stajesz.
Na twojej twarzy maluje się zdumienie.
"To już?!"
Pytasz sama siebie.
Gdzie tu jest sens,
gdzie jakaś logika?
I nie wiesz co zrobić.
Położyć się czy brnąć dalej?
I nie wiesz co zrobić.
Czy płakać czy śmiać się?
Wybiegasz z szaleństwem pod ręką
na zatłoczoną ulicę.
I nie masz nadziei, że coś się jeszcze
zmieni.
Ślady po wkłuciu przypominają o
słabości.
Idziesz dziwnie lekka za czarną
ciężarówką.
K. zaraz spocznie na wieki.
Ciiiii...ona odeszła, ty jeszcze nie.
Komentarze (1)
smutny lecz prawdziwy jest ten wiersz.....