Bezimienna
Nie w pełni świadom, nie w pełni
pewien,
Co dzieje się z mą duszą, tego sam nie
wiem,
Przestrzeń mych smutków i nicość
problemów,
Skaleczony mieczem złowrogich systemów,
Leżę sam, nie czekając już na nic,
Przekonany, że nicość nie ma swych
granic,
I wtedy Ty pojawiasz się właśnie,
Czysta i silna, a smutek szybko gaśnie,
Wyciągasz dłoń i ślicznie się
uśmiechasz,
Widać, że radości moc w sobie posiadasz,
Wiesz, że jestem na samym dnie,
Ale tylko moje życie obchodzi teraz Cię,
Twoja dłoń podana jest tak bardzo cenna,
A Twoje imię brzmi dziwnie - nadzieja
bezimienna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.