Biały domek /proza/
Z cyklu wspomnienia część 1
Dawno, dawno temu na dziewiczym terenie,
w dolinie Warty stał mały biały domek w
którym mieszkało młode małżeństwo.
Chatka ulepiona z gliny pokryta
strzechą.
Zimą uszczelniano drzwi i okna warkoczem ze
słomy, aby domownikom było ciepło, żeby
śnieg nie wciskał się w ognisko rodzinne.
Co sobotę w dwóch izbach gospodyni
szorowała podłogę a w sieni posypywała
żółtym piaskiem posadzkę.
Stary domek nadgryziony przez czas był
kochany przez bliskich.
W piękny majowy dzień przyszła na świat
wątła i chorowita dziewczynka, której dano
na imię Bernadetta.
Na wieść o narodzinach schodziły się
kumy, które źle wróżyły maleńkiej
mówiąc, że to dziecko długo nie pożyje.
Bercia wbrew wszystkim i dzięki Bogu
żyła i rosła. Jednak nie była chlubą taty
bo on oczekiwał syna.
Gdy skończyła sześć lat, miała już trzech
niesfornych braci którymi musiała się
opiekować, żeby pomóc rodzicom. Szczególnie
matuli, która oprócz zajęć w obejściu
pracowała w polu.
Pewnej słonecznej niedzieli
gdy Bercia bawiła się z braćmi w
przydomowym ogródku, zauważyła dym
a za chwilę ogień który
wydobywał się ze stodoły
sąsiada mającego gospodarstwo po przeciwnej
stronie. Iskry ognia
spadały na mały biały domek...
Jeśli będzie się podobać to cdn...
Komentarze (33)
Dobrze się czyta to ładne i ciekawe opowiadanie,a
koniec intryguje i niepokoi zarazem...
Pozdrawiam serdecznie ;)
Sabuś, do wszystkiego się nadajesz
do wierszy, fraszek, tautogramów, prozy itd. Czytam
jednym tchem. Pozdrawiam.
Wciąga, idę poczytać dalej :)
Mnie się podoba, proszę o cdn.
(Co prawda interpunkcja do korekty, ale treść mnie
wciągnęła).
Kochana
"Mały biały domek" to moje marzenie na starość
Czy tak będzie, to się okaże...
Bardzo pięknie go słowem wymalowałaś
Zwłaszcza dziewczynkę, której los jest mi bliski
Bardzo mi się podoba Twoja opowieść...
Maluj kochana, ja będę z zaciekawieniem czytać
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego wieczoru
też czekam na ciąg dalszy
bo lubię gliniane domki w:)
ciekawie się zaczęło ...czekam na cd...został niedosyt
;-)
pozdrawiam
Cdn wskazany jak najbardziej. Proza godna książki.
Pozdrawiam serdecznie.:)
ładnie napisane podoba mi się
pozdrawiam serdecznie
Rozciekawiłaś mnie Sabo, czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam:)
piaz pisz Sabo,czekamy na druga czesc,pozdrawiam I
dobranoc
Sabinko cudnie, mały biały domek, zawsze mi się
marzył. Niestety mój jest niebiały /z czerwonej cegły
leśniczówka/ ale mieszka mi się w nim dobrze, bo wokół
mam cudowny las. Pozdrawiam serdecznie i nocy dobrej
życzę. Estera
Czekam na dalsza opowieść..a teraz serdecznie
pozdrawiam słodkich snów.
Ogień buchał, zamieniłabym słowo buchał na inne, nie
mam pomysłu, jakie. Poczekam na dalszą część :)
Ciekawie piszesz :)
Pozdrawiam, sabo.