w białych barwach
w białych barwach siedzę tu
dzisiaj jakoś brak mi tchu
nie wiem co powiedzieć sobie mam
siedzę tu wśród czterech ścian
o parapet stuka deszcz
powiew wiatru wśród szarugi, krótki
dreszcz
ścięte drzewo do swych niebios wznosi szumy
swe
A ja widzę oczy twe
co uwodzą ciągle mnie
Czy na jawie czy we śnie
ciągle obserwują mnie
I wyglądam za okno
w zieleni drzewa mienią się i mokną
I w tej łące widzę Cię
Twe odbicie do mnie mknie....
autor
Franz
Dodano: 2007-07-10 17:31:51
Ten wiersz przeczytano 398 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.