BIEG PO ROZKOSZ
Do miłości stworzona ,ciałem swym uwodzi
Czarnowłosa piękność na ustach ją nosi
Pocałunkiem prosto do serca wstrzykuje
I razem ze świtem do nieba sie wznosi.
Nie ma aniołów z czarnymi włosami
Kim jesteś Pani z nocnego spotkania
Czuję pragnienie jak zapach Twych włosów
I błysk czarnych oczu w trakcie
kochania.
Coś po angielsku do ucha szeptałaś
Kiedy wtulałem się w Twoje ramiona
Może po angielsku też kochać się
chciałaś
Czułem jak byłaś mocno spragniona.
Dzisiaj z pewnością gdy gwiazdy zaświecą
Ujrzymy drogę na której biegniemy
Trzymając dłonie w oczy wpatrzeni
Dojdziemy do szczytu rozkoszy bo chcemy.
Komentarze (2)
Bardzo mi się podoba , niesamowity jest wręcz. Dużyyy
plusik pozdrawiam :)
...ujrzymy drogę na której biegniemy
trzymająć dłonie w oczy wpatrzeni
dojdziemy do szczytu rozkoszy bo chcemy
choć niezbyt lubuje w takich wierszach ten mi sie
podoba jesteście oboje szczęśliwi to dobrze. Wiersz
piekny napisany po mistrzowsku, delikatny, subtelny a
to w takich wierszach ważne /przynajmniej dla mnie/.
brawo i plus.