Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Blaszany Kuba

Ten wiersz już był. - I jest. Z uwgi na niektóre komentarze - niewykasowany. Kto zechce - ten przeczyta. - Zapraszam. - Liczę... - na odzew.

Wiersz, który długo mnie prześladował. Był pisany od 1973-4 r. do dnia 04.09.2018 r. Zawsze budził moje niezadowolenie, ale - jako temat - był dla mnie ważny. - Miałem nadzieję, ze - kiedyś z tego będzie lepszy wiersz. Drobny szlif - z dnia 26.07.19 r. - - Chyba w końcu jest tak, jak chcę.




Bój sie Boga człowieku!
Tu go nie ma...

(wyszedł z domu
i dotychczas nikt go
nie szuka)

Na stole – stoi
słoik
– pełen drobnych monet
na szczęście
- równie ważnych – jak...
lokata kapitału...

(- używane protezy...
- do przeżuwania problemów
ludzkiego DNA.)

- Bynajmniej!.. - nie z PCK!

(- z "opieki.")

…..

– Ze ściany
przypatruje się wszystkiemu
Blaszany Kuba.

Nam - także z góry
- przypatruje się bacznie...
(- jak mówili niegdyś...
niektórzy tylko)
"wyższego rzędu klecha"
- "wystrugany
tak samo jak my...
- ale... - nie wydutkany...
i nie wystrychnięty
na dudka".

Ogłoszony jest Świętym.

Z przyjmowanego od niektórych przekazu
- "wiemy... "
(- z przekazywanego jako pewnik założenia...)
że od początku - wiedział,
musiał wiedzieć...
że jego jedynym przyjacielem pozostanie...
- Blaszany Kuba,
który przejawia się
w kazdym z nas:

nasze - blaszane łzy
pobrzękują o jego blaszaną tacę

...................
...................

- A - On - stary (- Stary... - Dobry Bóg),
jako niepraktyczny
- i dla naszej wygody...
( i dla ostatecznego doświadczenia)
- wyszedł w piżamie na ziąb...
- wyszedł z domowego obiegu.

Zastąpił go plastik
z pięknym wizerunkiem
właśnie - Papieża Polaka
wycieczka do Lourdes
i niedzielna pielgrzymka
do hipermarketu.
….

Średnio licząc – ile - On
- stary już Ojciec
może trwać?
dwieście... - no! - trzysta lat.

W dobie informatyki – i
fermentu myślowego
- nie więcej jak sto.

Plastik - zwykła folia
rozkłada się pół tysiąclecia.

Święte wartości – czyli
uniwersalne i podstawowe
to ceny Euro
i kurs szwajcarskiego franka.

Puste mieszkania, plebanie
– pełne są ludzi...
(- nieświadomych swojego dnia
- niewiadomego pochodzenia śmiertelników)
(- po naukach i Sakramentach!)
oraz... - wyświęconych mebli...
- pomyślanych dla wygody
- i... - służących...
(- przcież do seksu... - i przytulania.)

.............

Tylko obłąkany Franciszek
- nieodmiennie
( jakże inaczej)
powtarza: człoo-wieku
niee bój się...
- niee bój się Boga!..

Oon tu jeest! - niee wyszedł...


(Jak złoty medalik - zaplątał się w portmonetce.)

....................

Bóg - centalny komputer - mieszka...

(- jest klimatem i mądrością...
- jest sercem naszej Kaplicy.)


Napisane w latach 1973-4 - 2018.

Drobne zmiany i chyba ostateczne z dnia 26.07.2019 r.

No coż! - sprawy i przemyślenia - dla wielu - oczywiste - mi przyszly z trudem i w mysleniu przez wiele lat. Eureka - po wyważeniu otwartych drzwi - nie moge jednak wykrzyczeć. Po raz pierwszy - po wielu próbach - jestem z tego wiersza w miarę zadowolony: dałem jedynie to, na co mnie stać i co od początku - według mnie - miało i powinno być w tym wierszu. - Jednak - z mojej (- i nie tylko mojej) z perspektywy z roku 1973- pewne rzeczy musiały się dopiero wdarzyć.

Dodano: 2019-07-26 13:24:13
Ten wiersz przeczytano 1114 razy
Oddanych głosów: 18
Rodzaj Nieregularny Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (32)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bóg może mieszkać w sercu, na 100% ni w e w
świątyniach zbudowanych lucką ręką, a objawia się w
czynach naszych dłoni, na dowód ;)
Pozdrawiam Wiktorze z podobaniem dla rozmyślań :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Krzychu_ ja także zęsto wątpię. owszem:wiem, ze on
jest. Ale nie wątpić w pana Boga - to mieć pelne
zaufanie do siebie i Pana boga - z ktorym zawsze gramy
w jednym zespole: wiers=rzyć ,ze pomoże w ramach
istniejacych ozlliwości - naprwi zdrowie lubp pomoże w
wynalezieniu nwych lew, da szczęsliwe zrządzenie
losu.Ale to jest gra zespołowa: za nas nikt pewnych
spraw nie zalatwi, więcej: nasze dzaialanie -to
czasami jedyna możliwośc jego dzialania. - To w ramach
ogólnie przyjętych reg€l gry. Czasami - tak bywa: tak
nazywane - cuda, objawienia, olsnienia. Nikt za mnie
nie rzuci nikotyny - On - nie jest wstanie mnie
zastąpić - mojej aktywnośc w niepaleniu. to jest tylko
kwestia naszej wiedzy o nim, a nasza wiara w to jest
wtórna.
Serdeczności:)
Dziekuję za aktywną obecność:)

krzychno krzychno

Witaj Wiktorze:)

Właściwie nie bardzo wiem co napisać.Już sama tematyka
wiary maci w głowach niejednego czytającego.Ja nie
ukrywam,że wierzę i chodzę do kościoła niemniej mam
zwątpienia i moje niezrozumienie także ma swoje "pole
do popisu":)

Pozdrawiam:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Dziękuję Wldeczku za aktywną obecność: co do twojej
dobrej przyjaźni z Panem Bogiem - nie powinno się mieć
raczej wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie:)

waldi1 waldi1

wiersz Wiktorze bardzo fajny ...

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Faktem jest, ze pobudzasz do refleksji - prowkujesz
czasem, predstawiasz inaczej, niż zwykle przyjęte.Nie
bardzo dawalem wiarę w to, ze ograniczasz się do
jakiegoś prostego zaprzeczania Jego istnieniu. Zbardzo
myślącym i uczciwym jesteś czlowiekiem (uczciwym wobec
siebie i innych) aby tak moglo być.
Pozdrawiam jeszcze raz.

waldi1 waldi1

a ja jestem elastyczny ...jak trzcina ... i z Bogiem
mi po drodze ... lubię znać innych myśli... lecz nie
zawsze na ich myśli im odpowiem ... bo różnica zdań
budzi kontrowersje ...a ja chcę spokojnie spać i na
wodzy trzymam nerwy ...

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Jestem tolerancyjny, to fakt. Czasem chcę moimi
wypowiedziami budzić kontrowersje. A osobiście jestem
przekonany o tym, że istnieje niematerialny świat
duchowy w jego dobrej i złej formie. Niekoniecznie na
czele tej dobrej strony musi stać Bóg. Możliwe, że
istnieje wiele tzw. wysoko rozwiniętych, duchowych
jestestw, które znajdują się w równoczesnym procesie
przenikania (i obustronnego wpływu) ze światem, jaki
znamy.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Słwku: istnienie Pana Boga - to nie jest ostatecznie
sprwa wiary. Punktem wyjścia jest wiedza.Dwa
podstawowe stanowiska opirają się na wierze - ale w
stam danej nam wiedzy. Mam na kazdym kroku dowody
zwyczajne i mnienj zwyczajne jego stalej obecności i
nie mam powodu nie wierzyć w to co widzę i wiem, co
się potwierdalo i potwierdza. B.często nasza - w
istocie - wiara w nieistnienie Pana Boga wynika z
oparcia się na fałszywych zalożeniach - podpowiadanych
często nieprzypadkowo - dla zamazania rzeczywistośći.
Bog w postaci falszywej - bardzo prosty jest do
podważenia jako byt rzeczywisty. przyjmin odpowiednie
zalożenia co do jego wlasności, a zaczneiszgo
dostrzegać, a może doswiadcac nawet w zjawiskach
określanych tzw, cudami - czyli zdarzenaiami
wykraczającymi po za tzw. codziennośc. Daj wiarę
niektory ludziom, ktorych - po świadectwach ich zycia
trudno posądząc o krętactwo lub chore zmysly, ze oni
go doswiadczali w bardzo wyraźny sposob. Dlaczego
tysiące swiadectw sa lekcewazone i podpinane pod
zjawiska nieistniejace, bo niemożliwe jak dotąd do
wyjasnienai przez nauki przyrodnicze, nie mozlwe do
potwierdzenia w ludzkim ekserymencie. to zadna
podstawa do negacji samego zjawiska jak i przyczyny
jego zaistnienia - jako bożego sprwsstwa. To jest
zwyczajnie nienaukowe stanowisko i w istocie
-zaprzecza logice, na ktorą - jako na naukę - chce się
powolywać.
Pozdawiam Slawku serdecznie. Roznimy się w tej
światopoglądowej sprawie, ale - mam dla Ciebie wielki
szacunek, ze mowisz otwarcie i nie popadasz ani w
ironię, ai nie odsądzasz od rozumu. Ot - wyrażasz
przekonanie - swoje stanowisko. dyskutujesz zachowująć
zawsze caly szacunek dla rozmowcy. Pozdrawiam
serdecznie jeszcze raz:)

serce w kryzysie serce w kryzysie

Wybacz skaczę pomiędzy różnymi środkami transportu.

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Znakomity wiersz o człowieku i Bogu.
Oryginalnie napisany.
Blaszane łzy (bilon) i taca w kościele? Ja chodzę tam
tak rzadko, że kładę (nieczyste sumienie) na nią
serwetki zroszone moim potem.
Gdyby ktoś kiedyś znalazł niepodważalny dowód, że Bóg
nie istnieje, wierzący nie uwierzyliby mu i
zlinczowaliby go.
Z przyjemnością przeczytałem.
Życzę Tobie udanego weekendu. :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Serce w kryzysie! -serdecznie dziękuję za obecnośc i
komentarz. Mówilaś w nim o trzech glosach. Prosżę -
sprawdż: zapomnialaś. - nie dalaś nawet jednego.
Pozdrawiamserdecznie:)

serce w kryzysie serce w kryzysie

Skłaniają y do refleksji. Dobry temat moim zdaniem
dobrze ujęty tekst o wyświęconych meblach osobiście
mnie ujął używasz żywego nietuzinkowe obrazowania. Co
czyni tym wiersz wielce interesującym. Przeszkadzały
mi w odbiorze jedynie te wielokropki oddzielajace może
warto zrobić więcej przerwy zamiast tego i te nawiasy
rozumiem że potrzebne ale mogłyby by bardziej się
wkomponować jakoś w całość nie utrudniać tak. W
niektórych miejscach krajobrazu tego wiersza nawias
wyglądają naturalnie w innych nie. Treść godna
pogratulowania. Pozdrawiam bardzo za! Dałabym 3 ale
można tylko jeden. Także głos jeden dwa w domyśle

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Helin! - dziekuję i serdecznie pozdrawiam:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Valanthil! - ziękuję za uwagę i łos dany do wiersza.
Tekst przesledzę. Powinno się udać.
Dziekuję jeszcze raz za uwage i pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »