BŁĘDNE KOŁO
Tu mi źle
źle mi z myślami
I bez myśli
Z niepokojem
Z mechanizmem który kręci się
Jak żelazne koło
Bezlitosne
Ociężałe
Bez emocji
Tylko w ruchu jednostajnym
Smutnym
Bo musi
Musi kręcić się
Aby nie wypaść
Bo zginie
Zwariuje
Ale jeszcze nie
Jeszcze jak pusta śruba
Jestem użyteczna
Aby koło-bóg kręcił się
Jestem tutaj ważna-pomocna
Podtrzymuję konstrukcję
Uczyłam się żyć bez koła
Wiele lat
Na terapii
Z książek
U przyjaciela
I w ogniu miłości
I w uczuciach
Ale nie umiem
Inaczej żyć
W tym kole mogę istnieć
Poza kołem jestem
Rozszarpana na tysiące kawałków
Żarłoczne bestie mojego umysłu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.