Bliżej nam do nieba Bram
Jakoś tak, bliżej nam
Znowu, do nieba bram...
Jakoś tak dziwnie pachnie sznur...
Jakoś tak dziwnie błyszczy się
rewolwer...
Jakoś tak, bliżej mi
Znowu, do nieba drzwi...
Tak zaczyna się dramat człowieka...
Ktoś wytłumaczyć musi mu...
Odłóż pistolet,
Zdejmij z szyi sznur...
Ktoś wytłumaczyć musi mu...
Jesteś kimś, pośród krzyku tłumu...
Ktoś wytłumaczyć musi mu...
Jesteś nikim dopóki nie chcesz wstać...
Tak zaczyna się dramat człowieka...
Nie ma siły by jeszcze raz wstać...
i kochać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.