Błogostan...
Nie ma i nigdy już nie będzie
tamtej lekkości błogostanów,
dziś święty spokój mym orężem
droższym od pochwał i peanów.
Iskry i blaski dziś pozłotą,
marności świata targowiskiem,
tylko wśród wierszy wciąż z ochotą
błądzę i szukam, ot i wszystko.
Czasem mnie lekkim zbudzi drżeniem
słowo jak pisklę nieporadne
otworzy oczy na wspomnienia
na papier atramentem spadnie.
Dziś już mi nie żal tamtych szaleństw,
zawrotów głowy, oczu błysków,
dzisiaj swe szczęście mogę znaleźć
w Tobie i w wierszu, ot i wszystko...
Komentarze (29)
Kiedy czytałem wiersz widziałem Cię: babcię (a może
prababcię), otoczoną wianuszkiem szkrabów i mówiącą
sobie z uśmiechem "Już nie dla mnie szaleństwa tego
świata"...
Ja jednak - na Twoim miejscu jeszcze bym się nie
zarzekał.
Urzekłaś mnie bardzo
trzecią strofą, i to za nią
moja uśmiechnięta, od serca pochwała :)
Z wielką przyjemnością przeczytalem.
POEZJA...
Oby ten stan utrzymywał się zawsze. Pozdrowienia
serdeczne sael...
"orędzie"- czyt. apel, odezwa
święty spokój, jest raczej twym orężem, obroną przed
wyniosłością...
pozdrawiam:))
Piszesz pięknie brzmiące teksty z równie udaną
metaforyką. Powiem więc krótko; POEZJA.
Udanego dnia.
z przyjemnością przeczytałem pozdrawiam
Podoba mi się takie pogodzenie z losem. Bo i cóż
innego można zrobić jak nie cieszyć się tym co jest,
skoro nam dobrze.
Pozdrawiam :)
święty spokój i robię teraz co zechcę
bo szczęście można znależć wszędzie :)
Przyłączam się do czytelniczek, którym wiersz się
spodobał i podpisuję sie pod słowami Maryli. Miłego
dnia:)
Niezwykle piękne podsumowanie życia. (ja też jestem w
błogostanie...)
Piękny wiersz. Zatrzymał mnie i zadumał. Tak, to
prawda, to co minęło nie wróci. Każdy czas, każdy etap
w życiu ma swoje priorytety, dążenia, oczekiwania.
ważne jest to, aby odnaleźć siebie nawet, gdy zdaje
się, że wszystko poza nami.
Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo ładne ot i wszystko. Czasem więcej nie
potrzeba. Cieszyć się tylko. Choć nigdy nie mów nigdy.
Przykład z realiów. 70 lat na karku i cuda wianki
gromy z niebios nagłe błogostany na miarę
młodzieńczych. Pod ołtarz pierwszy!