bo jej nie trzeba szukać
w życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym...
nie pisz mi cudzych wierszy, wolę
niedosłowności
codziennie czekam na ciebie ale nie czekam
miłości
na nią nie warto czekać ani sie modlić do
bogów
ona cię sama odnajdzie, nawet w sklepie na
rogu
albo gdy jedziesz tramwajem, usiądzie obok
ciebie
albo gdy o coś wściekły, rzucasz gromy po
niebie
przyjdzie do pracy lub domu, zapomni nawet
zapukać
taka jest z tej miłości, trudna, uparta
sztuka
będzie ci nucić piosenki, marzenia
podpowiadać
kupować śmieszne kubki, smutki z kątów
wymiatać
będzie zaglądać do garnków, ciekawa co
gotujesz
wszędzie będzie jej tyle ..że w końcu sam
zrozumiesz
że jej nie trzeba szukać, tęsknić za nią i
płakać
bo wtedy gdy będziesz gotowy, ona znajdzie
cię sama
....z dedykacją dla źdźbła trawy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.