Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bóg o wysokiej rozdzielczości

Ci, co stoją, tworząc krąg, nie pozwolą ci przejrzeć na oczy,
chcą Twej Woli, chcą cię mieć na własność!Żyją tylko dzięki Tobie.
Dopóki nie zamkniesz oczu, dopóki zjadasz im z ręki,
jesteś ślepym niewolnikiem Strażników Cyberprzestrzeni.
Nie wiesz nic! Wszystko jest ułudą, podawaną ci na tacy,
wpatrujesz się w sztuczny twór perfidnej władzy.
Bo gdy zamkniesz oczy, ciemność jest pomostem,
do myślenia na trzeźwo, do ukrytej gdzieś wolności.
Ale gdy otworzysz, znów pożera cię zjawisko,
napływu informacji z mediów. Twego mentalnego przewodnika.

Otwórz umysł, wyjmij kabel z czaszki choć na chwilę,
i zastanów się, co jest tak naprawdę pewne w życiu.
Czyżbyś wiedział ile bomb wyprodukowano? Czyżby wiadomości zawsze miały rację?
Czy żołnierze walczą jeszcze w słusznej sprawie? Czy prawdziwe są ofiary i czy wróg nie zbliża się do granic?
Kto jest wrogiem egzystencji? Kto naprawdę cię zabija?
Czy na pewno Arab z z gór, co jest wiecznie żywy?
Czy na pewno on istnieje? Jaki program tworzy newsy? Kto przetwarza informacje?
Czym cię karmią i co prawdą jest? Jak odróżnić ją od manipulacji?

Wiemy tyle, ile przełknąć zdołamy za pomocą szklanego mentora,
ile zapamiętamy i zapiszemy na jutro, na karteczce z listą obowiązków.
Rzeczy ważne mają kolor różowy, produkt uboczny ląduje w koszu na śmieci,
ofiary wojen i czarne wizje opętanych wizjonerów.
Jesteśmy ślepi i głusi. Nie myślimy racjonalnie,
system nakłada nam kaptur na głowę i wtłacza swoje informacje.
Mamy bazy danych, mamy pamięć i wiedzę,
światopoglądy i idee, Boga oraz listę przykazań schowaną pod sercem.

Ale co tak naprawdę jest nasze, a co adoptowaliśmy pod przymusem?
Ile dostaliśmy bez sprzeciwu, by stać się babilońskim prymusem?
Ile sprawdziliśmy z tego, czym karmią nas Prorocy?
Ile przeanalizowaliśmy danych, a ile przyjęli na głucho i wtłoczyli w krwiobieg?
Jesteśmy bateryjkami. One też nie myślą. One po prostu działają.
Energia stworzona, by zasilać. Zastępy zmienników w kolejce czekają.
Nic, czego nie dotkniesz, co cię nie sparzy, lub nie pogłaszcze,
nie jest pewne i rzeczywiste. A jednak, wierzysz w tak zwane Informacje.
Robią z nami co chcą, już dawno wpisali w rejestry i programują,
od lat i na wieki będziemy czipami. Pasuje nam to nawet, bo wygoda jest matką wszelkich cudów.

Ciemność. To ucieczka. Ale tak rzadko zamykamy oczy.
Tak rzadko myślimy i czujemy. Wolimy Dotyk Boga o wysokiej rozdzielczości.

autor

rebel

Dodano: 2010-07-27 08:58:09
Ten wiersz przeczytano 468 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

A.Cord A.Cord

Ciekawe, przemyślane i w dużej mierze prawdziwe są
Twoje spostrzeżenia, choć forma może niezbyt poetycka

bobik bobik

Dobre są Twoje teksty.

nikea nikea

Refleksyjny z pytaniami, na które warto sobie
odpowiedzieć. :)

krzemanka krzemanka

Ciekawie o manipulacji i szumie informacyjnym,
warto wyjąć kabel i pomyśleć.Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »