Bogactwo gromadzone

Pozostając w refleksji wiersza,

pozdrawiam serdecznie:)

Ciekawy wiersz!
Nasze życie jest największym dobrem...
I cieszmy się życiem... a bogactwo znaczy dla każdego
z nas coś innego, dla jednych to pieniądze, dla
innych miłość, przyjaźń...
Dobrze jest, gdy jest i jedno i drugie. Nie wiem, czy
asceza może być bogactwem, ale zapewne są jednostki,
które tak uważają.
Podziwiam takich ludzi.

Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Serdeczności przesyłam

Ciekawy, refleksyjny przekaz, pozdrawiam serdecznie
Łukaszu.

Podobno najszczęśliwsi są ci, którzy mają udane
relacje z bliskimi im osobami i osobiście to właśnie w
człowieku upatrywałabym bogactwa człowieka.
Niewątpliwie masz rację, że to całe materialne
bogactwo samo w sobie szczęścia ani spełnienia nie
przyniesie a często zmartwienie, strach aby go nie
stracić. To te niematerialne bogactwa są najwięcej
warte... pozdrawiam serdecznie.

Korekta - dzieł malarskich, nie malarskim.

A msz ważne by zostało serce,
tak jak słusznie pisze Ania,
a poza tym bogactwa nikt na drugi brzeg nie
zabierze...
Co prawda, niestety pieniądz nieraz ratuje życie, gdy
jest droga operacja np. gdzieś za oceanem,
skarby kultury np, w postaci dzieł malarskim, też
cieszą oczy i są drogie, ale największym bogactwem
jest drugi człowiek, też tak myślę.

największym skarbem jest miłość, bliskość drugiego
człowieka.

różaniec też gromadzi



skarby

Największym bogactwem jest zdrowie i serce pełne
miłości bliźniego. Pozdrawiam radośnie:)