Ból...cierpienie...
Ból i cierpienie przeszywa me ciało...
A Ty wciąż mówisz,że to mało...
Nic nigdy nie rozumiesz...
Nawet jak dawniej kochać nie umiesz...
Czasem jesteśmy na dobrej drodze...
Lecz Ty znów bierzesz w swoje ręce
wodze...
Na osatnią kartę mnie wciąż
pozostawiasz...
Samą dla siebie zostawiasz...
Moje uczucia Cię nie interesują...
Piękne myśli się marnują...
Nam już nic nie wyjdzie...
Kres nie lada przyjdzie...
Trudno...
Najwyraźniej musi się tak stać...
Jak mamy być razem...wole być sama...
A Ty może kiedyś zmądrzejesz...
Jak narazie rdzewiejesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.