Boża podszewka
zyskując siedem punktów w skali
życiowej
instynktem przetrwania
ssąc ciepło
bez krzyku
wśród zdziwionych spojrzeń
wczepiona w czas
zaciśniętymi piąstkami
chwytałam powietrze
szłam na końcu
niewidzialna
bawiąc się z wiatrem
goniłam latawce
spadłam
w ramiona doświadczeń
próba
na życie wieczne
skoczyłam
Komentarze (2)
i bęc z chmur na ziemię - ciekawe ujęcie podoba mi się
abstrakcja myślenia.
mimo nastroju dobry jest ten wiersz, naprawdę OK