B.R.
Nie wiem czy żyjesz..
Urodziłaś się z potrzebą smierci
Przeżyłaś dzieciństwo z bólem męki
Czułaś reke matki na twarzy
byłaś diamentem dla taty
Dorasatalaś..
kokaina Cię wciągała
swoje ciało sprzedawałaś
potem sobie wstrzykiwałaś
by zabić dzieciństwo jakiego doznałaś
Ze śmiercią rozmawiałaś
o łaske błagaś
życ już nie chiałaś
wiele razy się uśmiercałaś
Śmierc Cię ignorowała
sama date wypisała
Lecz Ty na nią nie czekałaś
Na życie żygałas
Już czuć nie chciałaś
Czasem marzyłaś..
przegrywałaś...
Żadnej miłosci nie doznałaś
NIE.. nawet przyjaciela
Moze gdybyś poznała.
mniej być cierpiała
na śmierc nie czekała
tylko dziecko bawiła
które tak łatwo usunełaś
koszmasy potem sniłaś
a może tylko na jawie żyłaś?
Przez noc przemykałaś
dnia nienawidzialaś
a może na odwrót myślalaś
Odlezynow dostałaś
W szpitalu się znalazaś
fatamorgana- wyzdrowiałaś
ale i tak wszystko je***aś
za rogiem dawki kupowałas
następnie w żyle dawałaś
dla wszystkich umarłas..
Tego chciałaś?
A moze czegoś innego
bardziej człowieczego
Bo przeciez kochałas..
tak bardzo się starałas..
Nie wiem czy żylas..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.