Brzuszek
w oderwaniu od powagi chociaż na chwilę :)
Niezbyt duży,
jak nikt! kształt swój zna.
Muśnięty słońcem,
tak bardzo wyczulony na dotyk.
Jak żadna część ciała
domaga się nazbyt wiele czułości,
najchętniej pieszczony
chciałby być cały czas.
Lubi gdy na sobie czuje
jego dłoń tak delikatnie gładzącą go.
Zupełnie jak w niebie wtedy czuje się.
Każdy gest i najdelikatniejszy dotyk
w przyjemny dreszcz przemienia się,
gdy przez niego przechodzi.
To centrum czułości.
No kto go dopieści?
znów za mało dotyku miał,
bo gdyby mówić potrafił
pewnie łasił by się o pieszczoty..
tak tylko usta jego właścicielki
mogą to czynić..
lecz czy ktoś chętny się znajdzie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.