Budujemy mur, który nas rozdziela
Najchętniej bym go zburzyła, ale za słaba jestem. Pomóż mi!
Między nami buduje się wysoki mur
Jego wysokość sięga aż to chmur
Ale Ty jesteś zimny jak lód
Żeby Cię zmienić, niech nastąpi cud!
A może to ze mną jest coś nie tak
Ale jak to sprawdzić mam, no jak?
Kiedy mnie bijesz, zostawiasz samą
Pomyśl czasami, że jak inne, też jestem
damą!
Kiedy na drodze nie ma odwrotu
Gdy już nie widzę do domu powrotu
Zostaję z Tobą i mur dalej budujemy
Naszej miłości już nie poszukujemy
Nie widzę żadnej nutki optymizmu w moim życiu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.