Bunt rozbitka
Wiersze nie kłamią
Wiersze są wierszami
Mówią za mało
By powiedzieć za dużo
Robinsonowie współczesności
Na swych bezludnych wyspach
Nie widzami się wzajem mijając co dnia
Wpatrzeni w ciekłokrystaliczne okna na
świat
Uciekam po raz kolejny w wirtualny świat
Nierzeczywiście mający nieco mniej wad
Uciekam
Choć nie ma gdzie, choć nie ma skąd
Może by być przez chwile sobą
Pozywam świat przed sąd
Bo już mi się nie podoba
Wyrok żądam w zawieszeniu
Dać mu szansę w polepszaniu
To jescze nie koniec...
Komentarze (2)
bunt...ucieczka w świat zamkniety w plastiku...."to
jeszcze nie koniec...."...bardzo dobry
wiersz....pozdrawiam
'
piękny bunt brawo! Dobry wiersz +