Burzliwe życie Ady 11
Migawki z podróży Ady po Ameryce Łacińskiej
Panna Ada w Viña del Mar
W krąg roztaczała swój czar
Uwiedziony tym czarem
Soletad Recabarren
Tydzień ją kochał i zmarł.
Germán Ortuño w Potosi
Adę o rękę poprosił
Wziął obie ręce
I jeszcze więcej
Lecz ślubów Ada nie znosi.
Néstor de Guzmán z Corrientes
Także na Adę miał chętkę,
Ale w Argentynie
Czasu brak dziewczynie
I miała terminy zajęte.
Amador Cantera gdzieś w Chitré
O Adzie snuł plany dość chytre:
Zamknął ją w hacjendzie
Myśląc „Cudnie będzie”,
Lecz Ada go spiła pół litrem.
Raz spotkał Adę w Limón
Anastasio Ulate Ramón
W niespełna godzinę
Pokochał dziewczynę
De toda la cartera y corazón*.
*) de toda la cartera y corazón (hiszp.) - z całego portfela i serca.
Komentarze (9)
Ada, to nie wypada....
świetne z ironią ...Ada światowa dziewczyna :-)
pozdrawiam
Świetne. Rzeczywiście burzliwe życie :) Przypomina mi
to film z mojej wczesnej młodości o Angelice, która
miała równie burzliwe życie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ambasadorem miłości stała się Ada, bo nawet limeryki
ktoś o niej układa... :)
Fajne, egzotyczne i dowćipne choć msz tylko: drugi i
czwarty spełniają wymogi formy. Mam na myśli równą
ilość sylab w dłuższych wersach 1,2,5.
Możliwe, że autor celowo odbiegł od formy. Miłego
poniedziałku:)
Michale jestem pod wrażeniem, namęczyłeś się
trochę, ale efekt wspaniały, zwłaszcza że Ada
- Made in Poland.
Miłego poniedziałku choć zabrzmi to śmiesznie.
przesympatyczne!!!
Świetne limerykowe erotyki i takie ironiczne. Ja na
ogródku mam wielką hacjendę, ale żadnej Ady jeszcze w
niej nie było :)
Stęskniłem się za tym cyklem, miło z rana poczytać i
pomarzyć. Ja takie wiersze bardzo amo :)
powiem szczerz do Argentyny nie pojadę
bo jeszcze spotkam tam cholerną Adę
i stracę to co jeszcze mi zostało
a mojej Zosi mało,ciągle mało