Być ptakiem
Bo przyjdzie kiedyś ta godzina
Że odsłużę wszystko i do domu wrócę
Odnajdę Ciebie ty moja jedyna
A to przeklęte ciemięstwo porzucę
Trudno że stracę dwa lata radości
Dwa lata życia co w tęsknocie minie
I będę z Tobą żył w miłości
Która w mym sercu nigdy nie zaginie
Teraz gdy siedzę jak więzień skazany
Nie znając losu , co mnie jutro czeka
Marzę w rozpaczy w myślach zbłąkany
Że zrobią ze mnie wolnego człowieka
Lecz ile godzin , ile dni przeminie
Ile tęsknoty dusza ma przeżyje
Nie wiem czy moja pamięć nie zaginie
Czy moje serce tej chwili do żyje
Bo trudno patrzeć na lecące ptaki
Które szybują wysoko na niebie
Żeby się wyrwać z tej przeklętej paki
I być tym ptakiem i lecieć do Ciebie
25-06-1975 Zamość TSWL
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.