Być z Tobą...
Gdy wiatr na dworze tańczy,
gdy deszcz w okno stuka,
chcę czuć zapach pomarańczy,
a to wielka jest dziś sztuka.
Gdy kropelka deszczu spływa,
a wiatr wieje coraz silniej,
chcę czuć jak cos mnie okrywa,
pragnę tego coraz pilniej.
By się nie bać nocy już,
nie drżec, gdy piorun uderzy,
chcę byś był mój Anioł Stróż,
który z mym strachem się zmierzy.
Pragnę czuć Twój oddech na skórze,
w Twym pocałunku sie rozpływać,
wciąż unosić się ku górze,
z Tobą me szczyty zdobywać.
Chcę byś schował klucz gdzieś w głębi,
do mego serca bram,
pragnę widzieć parę gołębi,
byś już nigdy nie czuł się sam.
Ty otworzyc możesz drzwi,
do największych skrytek
i urzeczywistnić sny,
stać się jak życia nabytek.
Pragnę tez usłyszeć słowa:
"Kocham ciebie moja mała,
tyś ma życia jest królowa,
miłość nasza niczym skała".
Tak bym chciała choć przez chwilkę,
znaleźć się w ramionach Twych,
byś uścisnął jak dziewczynkę,
która płacze w chwilach złych.
Byś me łzy co płyną po twarzy
każdym pocałunkiem "wycierał",
bym czekała co się zdarzy,
gdy będziesz mnie na spacer zabierał.
I przy księżyca blasku,
trzymać Twoją rękę,
iśc powoli, plażą, po piasku,
wsłuchiwac się w życia piosenkę.
Gdzie śpiewa nie jeden głos,
lecz dwa tworzą harmonię,
bo złączył nas szczęśliwie los,
byśmy stworzyli własną symfonię...
Mam nadzieję, iz kiedyś ktoś siem taki trafi, co złączy swój głos z moim =D, hehe, no nie wiem czy ładnie będzie brzmiało ;P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.