Bycie i Strach
Mówisz mi, że nie mam czego się bać.
Codziennie wieczorem,
Gdy opluwam ceramikę białą pianą,
Widzę w lustrze
Przemykające za mną świetliste kule.
I cienie w ciemnych uliczkach
Z bronią białą za pasem,
I nieskończoność,
I nas w jej fragmencie,
Tak bardzo skończonych,
Że aż trudno uwierzyć
W nasze istnienie.
Może dlatego tak łatwo nam
Rozmawiać
Ja się boję, ty - jesteś.
autor
MałaSzwedka
Dodano: 2011-01-27 19:44:02
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
... a myślałam ze trzeba ju z tylko milczeć , ...
pozdro ...
Piekny wiersz o strachu przed utrata milosci.
"Mowisz mi,ze nie mam sie czego bac".Zaufaj temu
glosowi.
Teraz będę się bał iść pod prysznic ;) Ale nie
przejmuj się tymi słowami. Może i mało z tego wiersza
osobiście wyniosłem, ale widzę przecież, że jest
pięknie napisany. Widać w nim niemal namacalnie, że
miałaś to odpowiednie natchnienie podczas pisania. Jak
najbardziej należy się zagłosować na ten wiersz.
Jeśli się kogoś, bądź coś kocha strach przed utratą
prędzej czy później nas dopada, oby tylko nie
przesłaniał cudownych chwil. Pozdrawiam :)
Twój wiersz nakłonił mnie do zastanowienia się, co tak
naprawdę może nas spotkać w którejkolwiek sekundzie
naszego życia i jak bardzo powinniśmy zważać na tych,
na których nam zależy.
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem.