Byłem...
Co z tego, że tam byłem
Tak naprawdę nic nie zmieniłem,
Tylko z starymi cieniami się biłem,
Pytam sam siebie, czy w tej walce
zwyciężyłem,
Odpowiedzią jest to, iż sam się
zaprzepaściłem,
Skrywałem swoje wewnętrzne pragnienia,
Chociaż było mnóstwo rzeczy do spełnienia,
Ja jednak nie znalazłem drogi wybawienia,
Dodatkowo dobiły mnie tylko stare
cierpienia,
Może dla Ciebie ma to jakieś znaczenie,
Lecz ze mnie nie jest twarde stworzenie,
Tak to bywa jak nieczyste ma się sumienie,
I myśli się tylko o tym by osiągnąć
spełnienie,
Zapominając o tym jakie jest najskrytsze
marzenie,
Pozostaje mi tylko ból, płacz i cierpienie.
Komentarze (2)
Częstochowa z pamiętniczka.
,,Zapominając o tym jakie jest najskrytsze marzenia"-
wyjątkowo smutne. Pozdrawiam!