Całun zimy
Wicher obudził ze snu anioły.
Ciężko podniosły się koło piątku.
Trzepotu skrzydeł nikt im nie wzbroni.
Wzięły się w niebie do porządków.
Na ławki w parku, w świetle latarni,
opada śnieżny puch - całun zimy.
Powietrze lodem zaczyna karmić,
a my białością pól się dziwimy.
Gdy zima z wczesnym zagląda chłodem,
noc dzień pożera, nader zachłannie,
w krainę marzeń wierszem powiodę,
ziarenko wiosny w zimie zasadzę.
Komentarze (101)
Sabino, Halino53, Ziuka, Anno, Ewo,
dzięki za miłe odwiedziny i poczytanie.
Miłego popołudnia :-)
ładnie:)
ładnymy strofami przywitałeś zimę
Bardzo ładnie! piękny wiersz.
Zima zajrzał, już jej nie ma...ale zapowiedziała, że
wróci i swoim całunem wszystko przykryje...pozdrawiam,
miłego czytania i komentowania
Wsadzaj to ziarenko wiosny byle szybko
piękny wiersz
Stello-Jagodo, BALUNO, Iris&,
dzięki za miłe odwiedziny.
Miłego, słonecznego dnia :-)
Na pewno wyrośnie najcudowniejsza wiosna.
Piękny wiersz,
Niech zakwitnie ziarenko wiosny marzeniem...
pozdrawiam milutko :)
Pięknym wierszem ją zaanonsowałeś.Pozdrawiam miło.
Ladnie :)
Pozdrawiam:)