Cas
wiersz gwarowy
Cas
A cas przelecioł
jako wiater holny.
Posarpoł nami,
potargoł,postrasył,
ciepłem nos owioł,
a pote odlecioł,
nie wiada kany
odlatujom casy.
Bocem kie cas był
malućki i młody
zielone mojki
do podołka zbiyroł.
Targoł na kępie
cyrwone jagody
pote w słonecku
brzusecek wygrzewoł.
Dziś cas już stary
i mo siwom brzode,
mojek nie zbiero
i jagód już nie fce.
Kany się podzioł
tyn cas piykny młody,
cy już odlecioł,
wierzyć się mi nie fce.
mojki- pachnące żywicą majowe zielone
szyszki na drzewach ...
Hole-góry
holny wiater -górski wiatr
Podhale,Podhole - pod górami
bocyć -pamiętać
kępy -kamienie powykopywane z ziemi i
ułożone ,po jakimś czasie zarasta trawą i
krzewami malin albo drzew...
Komentarze (17)
Czas...
tik-jest
tak-stanowczo
nie ma !
(:
Piknie.Pozdrawiam:)
Jak zwykle pięknie...refleksja nad czasem.
Pozdrawiam:)
"...Dziś cas już stary
i mo siwom brzode,..."
ale też ma swój urok, jak Twoje wiersze Skoruso.
"A cas przelecioł
jako wiater holny"...no niestety, ale pięknie o tym
piszesz :)
W gwarze nawet przemijanie piękniejsze. Miłego dnia.
No cóż, myślę, że w dzieciach się odradza ten czas.
Piękny wiersz, zatrzymał mnie i pewnie jeszcze
wieczorem wrócę, aby przed snem przeczytać. Pozdrawiam
:)
Nostalgicznie skoruso i wzruszająco, któż z nas nie
wspomina tego co było, co już minęło, za czym tęskni,
co kocha, a swojej pamięci.
Czas ucieka, a my razem z nim, nasze życie, nasze
wspomnienia.
Pozdrawiam serdecznie:)
"wierzyć się mi nie fce" - mnie też. Serdecznie
pozdrawiam
No, też nie daję wiary :)
Mnie też się nie chce czasem wierzyć jak skonsultuje
swoje fściu bździu w głowie ze swoim wiekiem:))A mojki
to mlecze?
"cy już odlecioł,
wierzyć się mi nie fce"...Piekny wiersz jak zwykle
skorusa.Tylko nie wiem co to mojki:)Pozdrawiam
cieplutko:)+
ależ piękna melancholia :-) a czas, jest jaki jest,
oby nam go nie brakło :-)
Niestety, pędzi jak zwariowany. Moja Mama mówiła mi
kiedyś, że do czterdziestki czas ma inny wymiar. Po
niej strasznie przyspiesza. Dziś wiem, że miała rację
:(
Pozdrawiam serdecznie :)))
(A co to są mojki?)
Nasze granice czasowe kreślą kalendarze...szkoda, że
tak szybko ubywa w nich kartek.
Twoje myśli bardzo mądre - jak zawsze.
Pozdrawiam