Chusta
Z jedwabistych nici Twojego dotyku
chustę utkam sobie, cała się nią owinę
niechaj mnie ogrzeje, przed światem
zasłoni
niechaj mnie uwięzi niczym w pajęczynę
W pułapce tych splotów pragnę się
zagubić
pozawiązywać w supły wszystkie swoje
pragnienia
i znów je rozwiązać i plątać od nowa
potargać babie lato na wietrze spełnienia
A gdy umęczona cicho zamknę oczy
gdy rozkosz mnie uniesie jakbym umierała
Niechaj mnie otula ciągle i na nowo
Twój dotyk aksamitem niczym chusta biała
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.